Dobry wieczór
Chciałbym, aby zdanie było takim hasłem przewodnim, poetyckim pięknie skonstruowanym - sam spróbuję.
Najwspanialszym czasem w tygodniu jest świt niedzielnego poranka.
1 sierpnia byłem w stolicy. Obchody. Godzina "W". Zarejestrowałem. Ładna stolica. Wybieram się ponownie. Muzeum Kolejnictwa. Wojska Polskiego. Techniki.
5 sierpnia [niedziela] zapraszam do Chlewisk na 13.30. Święto żelaza i stali. Mazowieckie bardzo ładne, żebym jeszcze miał legitymację poselską, gdyż ona upoważnia do bezpłatnego przejazdu środkami komunikacji publicznej... I Milanówek bym odwiedził i inne wyspy szczęśliwości. Otrębusy. A teraz płacę 100% za bilety
Normalni ludzie pracują do 15, ja pracuję do 3. Dobry czas. Przygotowywuję trzy przesyłki - do Polski i do Indii. Obok leży kot. Na małym ekranie John Malkovich.
Dobranoc
P.S...[Niedzielny świt będzie spędzony w Szydłowcu i Chlewiskach, a może Orońsku]
P.S......"(a śmierć jest przecież nieodwracalna)" - umiera tylko fizyczne ciało.