Przepraszam Pani Krystyno, że tutaj, raczej się nie udzielam ale poczulam się poniekąd "wywolana do tablicy". W post scriptum do ostatniego mojego listu napisałam owszem,że książka Pani Danuty Wałęsy nie przypadła mi do gustu, podałam powody i tu zdania raczej nie zmienię. Niemniej jednak jestem ciekawa jaki spektakl z tego powstanie, jak Pani to widzi Pani Krystyno, co z tego Pani "wyciągnie". Nie ośmielę się wydawać kategorycznych sądów, nie wiem czy to tak "zupełnie" źle,że taki spektakl powstaje. Na pewno już ma Pani jakąś swoją wizję, coś co chce Pani nam widzom przekazać. I tak jak już mówiłam tego jestem ciekawa, może nawet bardziej ciekawa właśnie dlatego, że książka ta budzi tak skrajne emocje, wywołuje kontrowersje.
To takie moje wyjaśnienia dla Pani Stelli, którą serdecznie pozdrawiam.
Wszystkiego dobrego Pani Krystyno. Miłego wieczoru.
Ewa Sobkowicz
PS. Uchyli Pani rąbka tajemnicy jak tam próby "Związku otwartego"? Panią Weronikę pamiętam z "Rosyjskich konfitur" bardzo mi się wówczas spodobała. Pan Otar także, byłam na jego pierwszym "Panu Jowialskim" w Polonii. Ciekawe jak "wypadną" razem.