Lada dzień minie miesiąc. Zakładam, że nie bardzo może Pani wiedzieć o czym piszę, ale w ostatniej naszej korespondencji odpowiedziała Pani, żebym napisała. Dziękuję za to. Przeczytałam to, co napisała Pani dziś do @iwonakac. Trochę mogę odnieść do siebie. Próbuję, choć na razie oddychanie boli.
Praca jest dobrym lekarstwem. Dopiero kończę studia, mam nadzieję, że będę miała jej niemało. Tylko... nie samą pracą mieliśmy żyć. Mieliśmy żyć...
Dziękuję Pani Krystyno.