Droga Pani Jando,
Tak naprawde nie rozumiem co ja robie na forum jeszcze raz jakies publicznej osoby. Przepraszam jesli robie cos nie tak.
Nie potrafilam jednak przejsc obok bolu w Pani dzieniku z ostatnich dni!
/Prosze poprosic osoby ktore zarzadzaja Pani strona Internetowa o wymazanie mego textu po przeczytaniu.Pewnie posunelam sie tu za daleko na publicznym Internecie/
“”Co za czas?! Wszystko przyśpieszyło wielokrotnie... tracę oddech...””
Czas jest neutralny – nasza percepcja tego co sie dzieje jest subiektywna. Jak jest nam dobrze ‘olewamy’ gorsze chwile a jesli jestesmy silni emocjonalnie to potrafimy znalesc cos pozytywnego i dajacego sile na przyszlosc - nawet w najgorszych.
“”Dobrego kolejnego smutnego dnia.
znowu tyle śmierci. Ten grudzień to kronika odejść, koszmar.. Boję się każdego dnia następnego.””
Smierc jest czescia zycia i vice versa.
Nie potrafie tego przetlumaczyc na polski ale kiedys ktos powiedzial:
''Death is not the greatest loss in life. The greatest loss is what dies inside us while we live.”
Prosze na to nie pozwolic!
O roku 2012! Jakimż ty będziesz rokiem?
Bedzie napewno lepszym tylko trzeba sie przestac bac swiata, siebie i znalesc sile aby w nawet z malych dobrych chwili podladowac ‘baterie’
Tego Pani zycze.