Właśnie wróciłam ze Spotkań Teatralnych w Jaśle. Jesteśmy z Mamą pod takim wrażeniem roli Elżbiety...to się nie da opisać. Łzy, śmiech, śmiech przez łzy, zaduma, chyba nie zaśniemy dzisiaj z wrażenia, a jutro do pracy;), ale włączyłam płytę, słuchamy sobie "Pijmy wino" i realnie sączymy czerwone wino przy tym i wspominamy, dopowiadamy, wszystko to, co zdołamy przenieść z myśli do wypowiadanych na głos słów, a to wcale nie proste, bo ten Spektakl po prostu trzeba zobaczyć.
DZIĘKUJEMY z całych SERC!