Pani Krystyno Droga!(lub też, Pani pozwoli: Moja Droga K.!)
Na Białą bluzkę czekałam dwa miesiące - było warto!!! W piątek po naszych pracach i delegacjach udało nam się spotkać Panią! Och!!!
Nie mogę jednak wytropić Shirley. Tak mi przykro, że informacje o tym spektaklu wyświetlane są w ostatniej chwili i najczęściej bez możliwości kupienia biletu...
Jeśli nam się kiedyś uda, to proszę wiedzieć, że będziemy do Pani jechać z Lublina. Czterem osobom ciężko byłoby kupić bilet tuż przed spektaklem. Nie da się nic zrobić w tej sprawie?
Ściskam Panią z całych sił.
Na 35 urodziny po długim wyczekiwaniu dostałam od Męża wymarzoną płytę "Janda w trójce". Gdyby tylko Pani wiedziała, jak bardzo czeka się na spotkanie z Panią i jak poluje się na tę płytę z pewnością byłaby Pani da nas łaskawsza.
Dziękuję za to, że kiedy myślę o Pani wszystko wydaje mi się piękniejsze i "jest cudownie szaro".
Marta