Jak miło usłyszeć, że Pani odpoczywa wśród pięknych krajobrazów. Ja jestem właśnie na mazurach i pół dnia spędzam w siodle pędząc galopem przez lasy, łąki i pastwiska. Jest to dla mnie najprzyjemniejszy wypoczynek z możliwych. Idealny czas na refleksje, przemyślenia i odpoczynek od ciągle pędzącej Warszawy. Jednym słowem błogi spokój. Tu też zdarzają się przepiękne miejsca, w których zakochuję się od pierwszego wejrzenia, szczególnie z perspektywy dwumetrowego konia. Czy próbowała Pani kiedykolwiek tego sportu? Jeśli nie naprawdę warto chociaz spribowac. Chciałam umieścić kilka zdjęć, ale jak zwykle doskwiera tzw. złośliwość przedmiotów martwych. Życzę Pani odpoczynku, spokoju i naładowania akumulatorów na kolejny sezon w teatrze.
Pozdrawiam wakacyjnie
Agnieszka
P.S. przepraszam za tak chaotyczny list, ale chciałam się z Panią podzielić moimi wrażeniami z kończących się już niestety wakacji.