Pani Krystyno,
dzięki za dzisiejszy wpis. To doping dla mnie. Marzę o ascetycznym, przejrzystym biurku i szafach, ale każde porządki kończą się tylko małym sukcesem w wyrzucaniu szpargałów - to ładne, to sentymentalne, to na pewno się przyda... Ach taka pokomunistyczna przypadłość, że żal zwyczajnie wyrzucić pięknie wydaną gazetę, która ma tylko dwa miesiące, a tu tekst ciekawy, a tam jakieś zdjęcie... Walczę i mam nadzieję, że się nauczę, bo jak widzę u kogoś laptopa na pustym biurku to też bym tak chciała...
serdeczne pozdrowienia i miłego dnia