otworzył książkę i mi pokazał. mój brat, byłam tam z bratem. Pani wpis. na zielono. ucieszyłam się tym bardziej. czekaliśmy u Pani na wejściówki, czytałam książkę. w domu zobaczyłam: 08. 200010. też bym tak napisała. pewnie piszę. czytałam mało, było co przeżywać. nigdy nie czekałam na wejściówki. nigdzie. jakaś starsza pani przyszła i zapytała, kto jest pierwszy. śmiałam się dużo i głośno. ktoś nas pytał o rezerwację. jakiś chłopak zapytał, czy wszyscy do kasy i zrezygnowany cofnął się o krok. czekanie na wejściówki okazało się niezłą zabawą.
trzymałam się. nie chciałam płakać. wzruszyła mnie Pani ukłonem. pisałam tu chyba. widziałam Zapasiewicza po sztuce Becketta. podobne wzruszenie. aktor.
a