Pani Krysiu,
Pani Elżbieta Czyżewska odkąd pamiętam zawsze była wielką nieobecną, żyła w opowieściach o niej, we wspomnieniach, artykułach. I może dlatego jej legenda i wspomnienie tego, jak to Pani świetnie ujęła "na pól krzywego na pól radosnego uśmiechu" przetrwa dłużej? Wspaniała aktorka. Co czuje taka aktorka gdy nie gra?
Z pozdrowieniami, dobrej nocy.