ad vocem

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

ad vocem

Postprzez forumowiczka Pt, 28.05.2010 21:25

"Pieniądze są tu mniejszym problemem niż emocje, wiara i siły. Nie tylko moje. Prowadzenie artystycznego teatru bez dotacji jest niemożliwe....a na inny nie mam ani talentu, ani wyobraźni ani ochoty."

Sprzeczność logiczna, Pani Krystyno.
(1) Skoro nie o pieniądze chodzi, to skąd konstatacja, iż jakoby przez żałobę Pani teatr stanął na skraju bankructwa. O, pardon, nie Pani - Fundacji Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury.
(2) Co Pani rozumie pod pojęciem "artystyczny"? Chodzi o repertuar, zespół: aktorzy, scenografowie, kostiumolodzy, choreografowie (?), etc.? Jakież to nakłady finansowe są potrzebne - Pani zdaniem - przeogromne na scenografię "Pana Jowialskiego" np., albo "Szczęśliwych dni"?
(3) "ani ochoty" - to jest, niczym u Kierkegaarda: albo-albo: albo - "depresja totalna, dlatego że nie ma słońca, a lato czasem bywa niegorące", albo - czas na emeryturę, gdyż, być może, jest już Pani zmęczona życiem, pracą, kreatywności i sił ubywa... Bardzo Panią onegdaj ceniłam (i mylił się Pan Andrzej Seweryn w programie pt. "Kuba Wojewódzki" - onegdaj nie znaczy "przedwczoraj", to tak btw.). Ukłony.
NIE ŻYCZĘ SOBIE ABY UŻYWAć MOICH SŁóW W PODPISIE.(c)Julita89
Dziwne to wszystko.Korespondencja jest publiczna, a ja piszę przecież tylko do Pani.Mam w sobie jakąś niemoc.Chłodno.We mnie coś dziwnego.Złoszczę się-fantastyczne uczucie i wrażenie.(c)regrette
Avatar użytkownika
forumowiczka
 
Posty: 121
Dołączył(a): So, 05.12.2009 12:54

Powrót do Korespondencja