A ja serdecznie Forumowiczce dziękuję za jej list. Setnie się ubawiłam. Uwielbiam ludzi, którzy potrafią
w jednym zdaniu zmieścić tysiąc trudnych słów. Bezcenne. Za resztę mogę zapłacić kartą MasterCard.
Niezwykle barwny post. I to jeszcze z użyciem inwersji, nadającej tak archaiczny styl wypowiedzi. A niech będzie mądrze:) Słowa takie jak bezrefleksyjna, intencjonalnie, czy zmaterializowana wzbudzają mój niekłamany podziw. A już szczególnie te wielokrotnie powtarzane w różnych postach (bezrefleksyjna właśnie, czy psychofan)- dobrze być wiernym swojemu stylowi. Przemiłe jest również ciągle wystepujące powtórzenie (traktowane jako błąd przez polonistów), które świadczy o szacunku: zwrot "Pani" w każdym niemal zdaniu. Jednakże na końcu dodałabym jakąś łacińską sentencję... Brzmiałoby jeszcze mądrzej. A jeśli chodzi o Jowialskiego... W zasadzie można całą klasykę literatury wyrzucić do kosza, żeby nikt przypadkiem nie pomyśłał, że jej wystawianie to tylko oszęczdność. Pozbądźmy się Szekspira, na litość Boską! Mam nadzieję, że to co napisałam nie jest skrajnie... zmataczone... Na marginesie - miscellaneous to nie jest po polsku...A przecież można użyć naszego rodzimego ekwiwalentu- rozmaity.
Finalistka Olimpiady Lit. i Języka Polskiego ( są tu tacy, którzy cośtam o języku polskim wiedzą)
Pani Krystyno!
Jako no cóż... nie da się ukryć, psychofanka, ściskam serdecznie Czekam na tę Białą Bluzkę, w końcu przyjadę do Ochu. Postanowiłam, teraz trzeba to zrealizować!
U mnie w domu też wszyscy przeżywają maturę. Ale najtrudniejszy egzamin- z WOS-u już za mną. To jest ciężkie przeżycie, ale nie tak traumatyczne jak się spodziewałam... Da się wytrzymać, choć po nocach pewnie będzie się śniło. I kasztany zdążyły!! A już się martwiłam:)
Serdeczności
Ania