Dobry wieczór,
Pani Krysiu, ja dziś króciutko.
Przeczytałam zapisek w Pani Dzienniku. Szczególnie fragment (i nie ukrywam jak cieszy mnie takie Pani podejście) Zdanie...największym grzechem człowieka jest niezauważenie swojego szczęścia...sprawiło że na wszelki wypadek uważam każdą chwilę za szczęśliwą, dlatego że w ogóle jest. Tak jest bezpieczniej.
Taka myśl będzie mi bardzo pomocna w najbliższych dniach, bo czas będzie intensywnie intensywny (jakkolwiek strasznie by to nie brzmiało)
Dziękuję. A pasuje mi to tych słów coś co zawsze powtarza też moja mama, że wszystko jest w życiu po coś.
Ale, no właśnie, przecież tych trudniejszych chwil nie można uznać za szczęśliwe.. chyba..
Życzę dobrej publiczności w Łodzi w weekend i chwil takich naprawdę dobrych, w ogóle
Z pozdrowieniami, jednak optymistycznymi
J.