Dobry Wieczór,
W piątek miałam tę niewysłowioną przyjemność zobaczyć wreszcie znów (po raz 4) DANCING,
czekałam na Niego od czerwca...
Zawsze, kiedy dłuższy czas nie widzę jakiegoś Pani spektaklu, który zrobił na mnie wcześniej wrażenie, idąc znów.. zastanawiam się, co w nim było takiego szałowego? Po czym zostaję, że tak powiem, jeszcze bardziej mam wrażenie, "wbita w fotel".
Tak było i tym razem. To znaczy wydaje mi się, że od czerwca... to niewiele.. raptem 2 miesiące.
A jednak.
Od pierwszego, wypowiedzianego przez Panią słowa... miłość, aż po ostatnie takty tego spektaklu siedziałam jak zamurowana.
Zaczarowała mnie Pani! To było niesamowite!
Wyjątkowe wrażenie zrobiły na mnie słowa:
Miłość? Tak!
Ale pod warunkiem, że prześcignie się czas.
Niech wszystko między kochankami zacznie się i skończy jednego dnia,
Aż do zobojętnienia.
Tak aby czas szalał przez całą noc z gniewu.
w doświadczeniu swoim obliczał miłość na kilka lat.
Później miał wtargnąć, rozkazać: skończone,
żegnać się moi państwo.
Obiecywał sobie łzy
i nieszczęście kochanków.
Czas, trzeba go prześcignąć.
Miałam wrażenie, że mówiła to Pani w innej intonacji, aniżeli to udało mi się zapamiętać z poprzednich spektakli.. Mówiła Pani taa...ak pięknie.., poruszyło mnie to niezmiernie... już na wstępie.
A potem, kolejne Pani gesty, słowa, śpiew... oczarowały mnie, nie mogłam nawet drgnąć, siedziałam z oczami szeroko otwartymi, na przemian.. odczuwałam ukojenie, smutek, nostalgię... emocje ściskały moje serce..
Uwielbiam ten moment kiedy pada światło po prawej stronie sceny (mojej prawej ), wiem wówczas, że za sekundę wybiegnie Pani... grasz z moim sercem w diabolo... i zaśpiewa najbardziej poruszający utwór tego spektaklu - PORWIJ MNIE, wzbudzający we mnie największe emocje.
A najsmutniejszą chwilą jest usłyszeć pierwszy takt INTERMEZZO SMUTNE, bo wiem, że jest to ostatnia pieśń.. że to już koniec tego pięknego wieczoru..
Jeszcze raz Dziękuję Najpiękniej za poruszający DANCING i za zachętę do "uprawiania sztuki"..........
A w kwestii przerw w oglądaniu spektakli... we wtorek spłynie na mnie ogromna radość, ponieważ zobaczę PIOSENKI. Miałam sposobność widzieć Je tylko raz.... w 2004 roku, kiedy to śpiewała Je Pani w Teatrze na Woli. Nie posiadałam się wprost ze szczęścia, kiedy w odpowiedzi na jeden z mych listów, napisała mi Pani, że będą Piosenki w Teatrze Polonia.. i jak to tylko było możliwe zarezerwowałam sobie bilety w centralnym I rzędzie Ogromnie się cieszę na ten wieczór. Do zobaczenia!
Ps. 1. Kiedy znów będzie można zobaczyć DANCING w Polonii?
Ps. 2. Pani Krysiu, przed chwilą, tj. 13.09 po godz. 22, w tvp kultura był program/koncert "Ordonka", czytała tam Pani wiersz... Matko jak Pani pięknie czyta, recytuje! Uwielbiam! Znów mnie zahipnotyzowało... na te cztery minuty...
Ps. 3. Pani Krysiu i jeszcze o wyższości Teatru Polonia nad innymi scenami..
Ostatnio próbowałam rezerwować/odbierać bilety w innych teatrach. Albo mnie Polonia rozpieściła albo już nie wiem co! Nie wiedziałam, że pytanie jakie dokładnie miejsca mi właśnie zarezerowowano albo dlaczego bilety w w tym samym rzędzie są w różnej cenie, to jakieś skomplikowane pytania, a powyższe nie do wytłumaczenia... już nie wspomnę o formach rezerwacji/odbioru.. a to nie można rezerwować mailem, a to płacić przelewem, a czasem trzeba wręcz zapłacić gotówką tylko i jak się pytam do której godziny jest czynna kasa, to jeśli jakiegoś dnia czynna krócej to wolałabym o tym wiedzieć, a nie żeby potem mieć gratisową wycieczkę uwieńczoną pocałowaniem klamki. I jak tu chodzić również do innych teatrów? No nie da się! A już na pewno nie bez komplikacji. Przepraszam za te moje wynurzenia, ale mnie to z lekka rozdrażniło i tylko utwierdziło w przekonaniu, że nie ma jak moja ukochana Polonia.