Pani Krystyno,
korespondencyjnie z Lądka uprzejmie donoszę - dziś Wróżby Kumaka. Ludzi nieco mniej niż wczoraj, ale atmosfera świetna. Odbiór filmu bardzo fajny, wychodząc z sali wiele osób wymieniało się tekstami zapamiętanymi z dialogów Aleksandry i Aleksandra No i że film bardzo prawdziwy, życiowy, ironiczny, obnażający narodowe przywary.
I już nie czuję się osamotniona w kwestii tego, że nie podoba mi sie zakończenie... Może to babski sentymentalizm, trudno, nie lubię i już. Szlus.
My dzisiaj w Kłodzku, a jutro w Dusznikach (z nadzieją, że nie będzie tam bardziej duszno, aniżeli było dzisiaj), a dla Pani trochę Lądka. Tak dla aklimatyzacji na odległość
Pozdrawiamy i po raz trzeci (ostatni - obiecuję!) do miłego zobaczenia!
N.