Na wczorajszym, genialnym, koncercie U2, Bono przedstawiał sylwetkę Aung San Suu Kyi. Odśpiewalśmy dla niej "Walk on", było wzruszająco (ale nie tylko z powodu Pani z Birmy, cały koncert był wielkim wydarzeniem). Piszę to Pani, bo wczoraj na Stadionie Śląskim ciepło o Pani pomyślałam gdy padło nazwisko Aung San Suu Kyi

No i w ogóle...jakoś tak... stęskniłam się za odwiedzinami w dziale korespondencji

Dużo dobrego życzę
Marta
"(..) Koło półkula. Koło. Koło wszystko.
Na samym końcu jest maleńka kropla. "