Witam serdecznie. Do wielbicieli pani należę od lat i przyłączam się do zachwytów. Jednak chciałabym się moimi refleksjami i zachwytami podzielić nie tyko z przyjaciółmi ale też z moją córką. Będziemy w najbliższych miesiącach kilka razy w Warszawie i chciałabym zaprowadzić ja na przedstawienie do Polonii. Jednak ma ona implant ślimakowy i po kilkunastu latach terapii bardzo dobrze posługuje się językiem polskim, dobrze słyszy ale w dobrych warunkach akustycznych. Uczy się w normalnym gimnazjum i próbuje odnaleźć swoje miejsce w społeczeństwie. W rozmowie sam na sam wielu nie zauważa wady słuchu. Ale teatr (próbowaliśmy już kilka razy) to zbyt duże wyzwanie dla procesora mowy z implantu. Zbyt mało dociera do niej i chwyta tylko urywki przedstawień. Również polskie filmy w kinie i telewizji są dla osób z wadą słuchu nieosiągalne. Tym sposobem moja córka kształtuje swoje pojęcie o relacjach międzyludzkich o wartościach w życiu na podstawie kina zachodniego, amerykańskiego bo tam są podpisy. Traci dużo z tego co w naszej kulturze jest specyficzne, piękne, ważne.
W związku z tym czy byłaby możliwość zamówienia , wypożyczenia scenariusza przed przedstawieniem ( 2-3 godz przed) aby przybliżyć treść i ułatwić odbiór. To nie będą częste przypadki bo trzeba najpierw przyzwyczaić osoby z wadą słuchu że pokonujemy kolejne bariery i że warto. A warto! Jest też sporo osób w starszym wieku które mają upośledzony słuch i z czasem rezygnują z kultury bo niedosłyszą. Dla nich to może też być dobre rozwiązanie.
Ale być może nie ma takiej możliwości i też będziemy sobie radzić. Opowiem jej wszystko swoimi słowami
Pozdrawiam serdecznie Ewa