Mojej przyjaciółki mama, z którą byłam wczoraj na Shirley zachwycona Panią i obrażona na mnie, że nie zabrałam jej do Powszechnego na tę sztukę 20 lat temu Po przedstawieniu uparła się, żebym Pani przekazała bardzo szczególne podziękowania za Pestkę, boską ekranizację swojej ukochanej książki i jednocześnie uznała, że tylko Pani może wyreżyserować "Córkę kapitana okrętu" i już tylko na to w życiu czeka. Odkąd zobaczyła Pestkę w 96 roku prosi mnie abym to Pani powiedziała, a mnie od 12 lat zawsze coś innego wypada. Wczoraj przysięgłam, zapomniałam. Zatem przekazuję teraz razem z życzeniami świątecznymi od niej.
Pozdrawiam
olga