Pani Krystyno, zaglądając do repertuaru Teatru Polonia, ucieszyłam się podwójnie. Bardzo miłym i dużym zaskoczeniem jest dla mnie czerwcowa premiera "Pani z Birmy". W życiu nie przypuszczałam, że w naszym kraju jest możliwe coś więcej niż demonstrowanie pod ambasadami lub wiecowanie grupami w dni, w które przypadają rocznice różnych wydarzeń w Birmie czy Tybecie. A tu proszę, taka niespodzianka. Spektakl ten jest tym bardziej ważny, że po niedawnej demonstracji, przygotowanej przez młodzież mojego miasta w 50. rocznicę wybuchu Powstania Narodowego w Tybecie, pod relacją, zamieszczoną w internecie, pojawił się m.in. komentarz, którego tu nie zacytuję... "Bagdad Cafe" z kolei, mimo że dopiero po wakacjach, cieszy mnie już dziś ze względu na reżyserującą go Agnieszkę Glińską, którą bardzo cenię. Dziękuję Pani Krystyno za to otwarcie Polonii - i na ważne, aktualne, światowe tematy, i na świetnych reżyserów.
Pozdrawiam serdecznie