Gorąco Panią witam.
Oszalałam dzisiaj ze szczęścia o 5.45 czytając Pani odpowiedź i dzwonię szybko do męża z wiadomością i co?
On mi mówi, że to napewno nie Pani pisała. Ja ich zupełnie nie rozumię, ręce opadają, doskonale wie ile to dla mnie znaczy , bo dom nie posprzątany, a ja siedzę z "Panią". Proszę o podpowiedź jak mam to udowodnić , bo jeszcze moje dziecko przekona. Córeczka marzy o aktorstwie wiem wiem muszę to zmienić , ale znając Panią trudno się na to zdobyć. Bardzo dziękuję.
Joanna .