Droga Sophio ,
spłakałam się ze śmiechu na tymi królewskimi krewetkami i królewskim biustem...
następnym razem tak trzeba iśc do kucharza
i tak co do wyglądu takie mi się ostatnio wspomnienie z dzieciństwa przypomniało
w rozmowie z MMŁ ("o dziwo" rozmowa dotyczyła Pani kształtnej osoby, i z jego facebookowej galerii pochodzi powyższe zdjęcie)
więc wspomnienie z lat ja jak byłam mniej więcej w wieku Leny....
i w tym że flashbacku mama mówi do mnie
"Jak byś wyglądała jak Janda to byś była idealna"
po czym wyciągałą w szafy pieczołowicie schowane
jeansy i buciki ala Agnieszka:
kupione w USA w 1978
i patrzyła na nie z lubością.... (a były to bardzo wczesne 90'te lata)
(ciekawe co się z nimi stało?)
A jak już podrosłam do rozmiaru że mogłam je włożyć to jeszcze mi kazała to przymierzać
tu dodam mama kiedyś była szczuplejsza ode mnie teraz i właściwie to się ze mnie "śmieje" gdzieś od mojego 16 rż że gruba jestem...teraz to ja te jej spodnie to bym mogła chyba tylko na rzęsy włożyć
ale jak miałam z 12 - 13 lat..ohhh
dodam też że z moim zdaniem w takich butach się nie daje chodzić
co za beznadziejnie nie-edukacyjne zachowanie
wogóle dzieciom nie wolno mówić takich rzeczy że jakbyś wyglądał jak
i tu ktokolwiek (nawet Janda czy Monroe) to byś był...
bo są idealne takie jakie są
I za pewne powinnam Panią znienawidzić na zasadzie "Mama bardziej kocha Jande niż mnie"...
ale jakoś mi sie wyszło
no sama Pani widzi po moim zachowaniu jaki mam "uraz z dzieciństa"
(ooo.. że dopiszę.. mama dziś dzwoniła i kazała mi się iść leczyć psychiatrycznie na Panią.. bo mi się wymsknęło że się wybieram do Szczecina...a ja jej wtedy nie kazałam
znowu nie edukacyjna ta rozmowa i jak tu nie stracić ochoty na moje rozmowy z matką )
i żeby się nie kompromitować dalej
nie powiem wprost plakat jakiego filmu powiesiłam sobie w sypialni na wprost łóżka
ale to co na tym plakacie "narysowane" doskonale oddaje mój stan umysłu
dlatego tak lubie na niego patrzeć
a im baardziej rano albo bardziej po dniu pracy tym bardziej oddaje
a w górach.. oh widzę że Pani pod dobrą fachową opieką