Witam serdecznie Pani Krystyno,
właśnie skończyłam czytać "Rozmowy ....." i czuje sie tak fantastycznie zrelaksowana po niej. Dawno sie tak nie uśmiałam i "domagam" sie kolejnych rozmów-i proszę namówić syna , bo dyskusje z Nim były rewelacyjne. To fantastyczny ,mądry chłopak. Jak ja Pani zazdroszczę tej wiedzy, mnie chyba nigdy nie uda się tak porozmawiać z moim synem- ma dopiero 4 lata, a juz sie boje.Ale tak jak Pani kocham go nad życie i chciałabym ,aby darzył mnie takim szacunkiem jak syn Panią. Ale książak ta pokazuje,że i u was w domu jest "normalnie"-czasami i ostra wymiana zdań.To powoduje,że jesteśmy sobie bliżsi, że mamy te same problemy.
Pani Krystyno-błagam niech Pani rozmawia dalej-już czekam na następną książkę. Ta zdecydowanie za krótka!!!!!!!
Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla Pani i rodziny.
Szczególne pozdrowienia dla Jędrka-niech się nie zmienia.
Pozytywniej patrząca na świat dzięki Pani
Anna z Gdańska