Zdjęcie niby w stresie robione, a pięknie Pani na nim wyszła! No ja tylko mówię, co widzę
Rozmowa przy kasie rozkłada na łopatki, ale... TO NAPRAWDĘ NIE MA JUŻ BILETÓW NA DANCING...?!?! O matko jaka szkoda... A po Nowym Roku są jeszcze miejsca???
A jak mówimy o książkach, to ja sobie żadnej podróży, gdziekolwiek, dalekiej czy bliskiej, nie wyobrażam bez Pani książek... A w pociągu to już w ogóle! Albo to w autobusie mi się też nie zdaża w drodze na uczelnię? Codziennie. Pani książki NIEZBĘDNE! No i Proust... Dzień od razu inaczej wygląda i lepiej się go przeżywa.
Miłego dnia. Wszystkiego miłego
Julita