przez b.biernatowska N, 07.12.2008 09:48
Minęły 2 miesiące od mojej wizyty w Pani Teatrze, a wciąż wracam do niej.Chciałam napisać o moich wrażeniach wcześniej, ale czas pędzi...To były "Trzy Siostry".Ostatni dzień września, przed wyjazdem na tygodniowy wypoczynek na Zakynthos postanowiliśmy z mężem odwiedzić Pani teatr, o czym myśleliśmy od miesięcy.Trochę to wymagało zabiegów, bo i hotel i właściwe do miejsca ubranie inne niż na grecką plażę, ale wszystko się udało.Usiedliśmy na miejsca, marząc o zanurzeniu się w Sztukę.I nagle wchodzi duża grupa młodzieży w wieku kilkunastu lat.Może 13-nastolatki?Pomyślałam:to koniec! Będzie szelest papierków, śmiechy, dżwięk telefonów, że też nam się to musiało przydarzyć...I co mogliśmy powiedzieć na końcu spektaklu? Była taka cisza przez cały spektakl, że słychać było bicie serc, było takie skupienie, że emocje wirowały nad widzami.To było niesamowite! Magia tego miejsca i sztuki? Z pewnością tak.Pomyślałam o tym zdarzeniu w trakcie Pani wizyty w TVN kiedy mówiła Pani o swojej książce.Czasami miałam okazję poczytać felietony - wywiady z dziećmi, które są bohaterami książki.Ja kocham dzieci jako "gatunek ludzki".Lubie z nimi przebywać, patrzeć jak poznają świat.A wtedy w teatrze byłam pod wrażeniem ich zachowania.Dziękujemy za ten wieczór.Poza tym, tak na marginesie, patrzyłam od frontu budynku na kondygnacje powyżej.Łatwo Pani nie jest z członkami tej Wspólnoty.Ale to tak na marginesie.Patrzę z punktu widzenia zarządcy nieruchomości.Pozdrawiam najserdeczniej z jesiennej Gdyni.Życzę wiele dobrego.Bożena Biernatowska