Kochana Pani KJ!
Dzisiaj słońce jak na przekór... Życzę Pani dużo siły na ten czas.
Ostatnio pisałam Pani o naszym szczęściu, maleństwie, które mam pod sercem. Ale jak się okazuje wszystko jest ulotne. Lekarz kilka dni temu już na kolejnym usg potwierdził, że coś jest nie tak. Mojemu dzieciątku prawdopodobnie przestało bić serce. Jednakże z uwagi na wczesny wiek ciąży nie ma 100% pewności i mam odczekać tydzień do kolejnego badania. Jeśli potwierdzi się diagnoza, to szpital i zabieg... Wiem, że kobieta jest w stanie wiele wytrzymać, ale nie chciałabym w ten sposób sprawdzać swojej wytrzymałości. Lekarz próbował mnie pocieszyć, mówiąc, że z ciążą to jak z kinem, wszystko się może zdarzyć... Zobaczymy, jeszcze tylko kilka dni, w głębi serca mam nadzieję na cud.
Proszę mi wybaczyć ton dzisiejszego postu.
Pozdrawiam Panią gorąco!
Ina