Witam Pani Krystyno,
jakoś ostatnio ciagle jestem na zakretach, zabieram więc sobie z dzisiejszej Shirley "Ty sie nie bać żyć!"
Ściskam i kłaniam się,
A.
PS. Ja w dżinsach i bluzie czułam się rewelecyjnie. Niezmiennie bowiem ufam, że Teatr Polonia to ostatnie miejsce, w którym to szata może zdobić człowieka...