Mama mowi ze po wynikach maturalnych musimy iśc na Grube ryby -zeby sie zrelaksowac i pobyc w innej epoce. Wróciłam z egzaminów z równymi informacjami dowiedziałam sie od jednej pani profesor że "Klarą to ja nie będę" i pytam sie czemu? Podobno nie mam do tego predyspozycji... Oczywiscie łatwiej być Klarą pewnie komus z jasna karnacja i troche inna urodą bo takie jest wyobrażenie postaci ale to nie znaczy że ja nie mogłabym nią być , pewnie po prostu wiecej pracy by mnie to kosztowało. Kiedy leżalam z mama i troche mi było smutno ,wiadomo to są emocje i jakieś nadzieje , to mama opowiadała mi że pani wcale nie miała łatwo np w Powszechnym ,może to dziwne ale mnie takie historie podbudowuja. Przez ostatni miesiac moj poglad na teatr i ludzi uległ zmianie . Jestem troche z innej bajki i uwielbiam czytac o teatrze . Pamietam jak w wieku 13 lat przeczytałm ksiażke Arnolda Szyfmana o teatrze Polskim . Czasem sobie tak marze zeby przenieść sie w tamte czasy i podotykac tych miejsc i zobaczyc te osoby. A tutaj na egzaminie nie miałam z kim porozmawiac o teatrze ,kazdy nos w siebie , w kartke albo nie wiem kto to byl Szyfman ... Mama mówi że po maturzeto duzy stres sobie zapakowalam . Kiedy po Łodzi zadzwonilam do mamy troche zapłakana moja siostra wzieła słuchawke i powiedziała - przyjezdzaj szybko ja cie kocham nad zycie. Wtedy zrozumiałam ze i tak rodzina jest najwaznijsza co by sie nie działo ktos mnie przytuli jakiegokolwiek błedu bym nie popełniła.
Pani córka jest bardzo dobrą aktorka i ciesze sie ze mozna ja zobaczyć u w teatrze.
Teraz juz po zalogowaniu na UW czekam na wniki z matur . A potem zobacze może jakiś wyjazd może bede probować za granicą ?
Narazie stęskniła sie za rodziną bo jak Pani napewno wie ten rok wsumie siedzi sie przy biurku . Trzymam kciuki za pani syna !!! i za Grube Ryby
Jest pani dla mnie siłą napędową
mama Pozdrawia i mówi żeby pani na siebie uważała