Jestem po piątkowym Dowodzie. To dobra sztuka, ale smutna chyba. Nie mamy do końca pewności, czy kończy się dobrze, czy miłość bez zaufania ma szanse? Swietna Pani Maria! Spektakl spójny bez dłużyzn, równo "skrojony". Skrzywienie perspektywy domu na scenie powoduje, że jest ona niebanalna. Kurcze, Seweryn to wybitny aktor. W drugim akcie "zabiera" scenę dla siebie. Ogólnie: mocne 4+.
Ps. Dziś kilka razy spojrzeliśmy sobie w oczy, ale Pani nie wie, że ja to ja. Nie mam odwagi się zwerbalizować, podejść, przedstawić. To prawda, że nie jesteście normalnym teatrem - pierwszy raz widziałem, żeby dyrektor artystyczny przysiadł na schodach. U "państwowych" dyrektorów nie do pomyślenia. Pozdrawiam Panią gorąco i całuję!