„Ucho, gardło, nóż”…29 luty 2008…mój pierwszy raz...u Pani...z Panią....
…bardzo ciężko zebrać myśli i opisać wrażenia…, tak naprawdę, to żadne słowa nie są w stanie opisać uczuć i odczuć…w trakcie czy po spektaklu….
…to, że jest Pani niesamowitą aktorką, wiedziałam od dawna…, ale jest Pani przede wszystkim prawdziwą Damą Polskiej Sceny…a do tego PROFESJONALISTKĄ w każdym calu… …w niewypowiedziany sposób buduje Pani nastroje...
W jednej chwili człowiek się śmieje, a za sekundę, przeszywa go straszny ból…i ma wyrzuty sumienia…, że chwilę temu się śmiał…
Emocje, które pojawiają się w człowieku podczas tego spektaklu pozostają na długo...
…stałam…biłam brawo…a z oczu leciały mi łzy…
……to chyba najlepiej opisuje moje odczucia…
Pani Krystyno, ogromnie dziękuję za ten wieczór.
Ola Mezer