Droga Pani Krystyno, bardzo się cieszę, że akurat w ten weekend mogłam być w Polonii. Nawet wstawanie o 4:30 jest piękne gdy się jedzie na Shirley:) Spektakl wspaniały jak ten w Lesznie w kwietniu, choć oczywiście nieco inny. Pani cudowna ! a Teatr... najlepszy! Wszyscy tacy mili, choć pewnie strasznie zestresowani urodzinowym maratonem. Wszystkiego dobrego dla Pani i wszystkich związanych z Polonią.
Pozdrawiam ciepło
Dorota