Pani Krystyno! Wróciłam z Toskanii. Cudowna. Jestem w niej zakochana. Byłam w Castigaliano, a potem w Pitigaliano, Saturni, Perecie....Oczwyiscie byłam tez na kolacji w Perecie. Jedzenie pyszne i bardzo dużo, dużo...wszystkiego, jedzenia, picia i uśmiechu. Proszę sobie wyobrazic, ze tam panią pamiętają. Syn pani Marii, gdy usłyszał, że mówimy po polsku, zaczął gestykulować i opowiadać, że gościł wieką polska gwiazdę... Właściecielka restauracji, pani Maria ma problemy z biodrami, chodzi o kulach i niestety teraz nie gotuje. Za to jej syn przejął od niej pałeczkę. Pomaga mu w obsłudze bardzo symaptyczna młoda dziewczyna.
Dla Pani - wanny z wodą teramlną w Saturni, miasto na skale Pitigaliano oraz prowadzący obecnie restauracje syn właścicielki.