Drogi Panie, czy w realu, będac gościem w czyimś domu, też ma Pan w zwyczaju obrażać gospodarzy? Chyba inne poczucie humoru do tego nie upoważnia? Rozumiem, że Pana wystąpienie ma na celu zamanifestowanie wolności słowa, ale nie rozumiem dlaczego tylko Pańskiego...?
Przepraszam, Pani Krystyno, ale i mnie trybiki się zatarły.
Pozdrawiam
Małgorzata Matuszak