Pani Krystyno,
Naprawdę mądry tekst, daje do myślenia i daje nadzieję na złapanie dystansu do świata, bo ja jestem narazie na etapie wściekania się na ludzi. Ale nie w tym rzecz. Jestem ciekawa, co Pani myśli na temat takiej sytuacji: jest plan A dotyczący ważnego życiowego wyboru, a realizacja tego planu okazuje się niemożliwa i trzeba z konieczności realizować plan B. Myśli Pani, że ten plan B to tylko namiastka planu A, czy może, że to sprawa jakiejś siły wyższej, los tak chciał itd. i może to plan B był przeznaczony?
Pozdrawiam. Emila.