didaskalia :)

[dominik]

to znowu ja

Będę zadowolony i szczęśliwy również z wersji mailowej (w tym wypadku jedynie wpadne do teatru po Pani podpis)
oto pytania:

1)Jak didaskalia mogą kreować przestrzeń sceniczną?
2)Czy didaskalia w jakiś sposób pomagają lub przeszkadzają aktorom?
3)Czy jest granica pomiędzy założeniami dramatopisarza, zawartymi w didaskaliach, a interpretacją i inscenizacją reżysera?
4)Jak wykreowałą pani postać Winnie w "Szczęśliwych dniach"?
5)Jak pracuje się z tekstem S. Becketta?

PS1.zachwyciła mnie sztuka Szczęśliwe dni - szczerze gratuluje!!
PS2.myśli Pani że Marysia Seweryn i Maciek Stuhr także mi pomogą?

[Krystyna Janda]

Ja Panu niestety nei pomoge. Gdyby byc poważnym , każde pytanei wymaga naparwdę długiej odpowiedzi i omówienia ponieważ jest tak ogólne. Jak disdaskali mogą kreować przestrzeń sceniczną? Otóz w każdy sposób. Wyobrażmy soebi że ator pisz enadciaga burza to jest chodzi o plastykę , sposób nawet tempo grania, wszyscy keidy nadciąga burzą są zdenerwowani - powie na to rezyser. Jesli dadaskali mówią , - przechodzi w prawo- lub idzie do matki- można sie do nich stosowac lub nie, ale jeśli Beckett pisze pauza kr€tka, czy pauza długa a wcześniej jest zazanczone iel sekund dla Becketta znaczy apuza długa i pauza krotka, to wtedy zastosowanie sie do tego zmeinai i kształtuje sposób interpretacji realzistyczny, narzuca całkowicie formę. Można sie znowu do tego stosować lub nie. Jeśliwodział pan nasze " szczęsliwe dni, to wie pan że mimo didaskaliom Becketta nie siedze w zielonym kopcu trawy a na krześle, bo rezyser zdecydował inaczej. Czasem utorzy zastrzegaja soebi ze nei można zminiać i wykreślac nie tylko tekstu ale takze nalezy sie wiernie stosować do didaskaliów. Tearz młodzi reżyserzy stosują całkowitą wolnośc interpretacyjna , łącznie z dopisywaniem tekstów autorom, czego wcześniej nikt nie odwazał sie robic. No nic , byle tylko z sensem i stosowanie sie do disdaskaliów i nei stosowanie. Itd itd...
Pozdrawiam.