Witam Pani Krystyno!
Wreszcie po podrozy z przygodami (zgubilam telefon i z nikim sie nie moglam skontaktowac,kolezanka nie dojechala bo myslala ze zmienilam zdanie i nie przylatuje)wyladowalam w Warszawie i w Polonii.
Wczoraj Ucho,Gardlo,Noz i dzis tez,a co...?Byla Pani niesamowita,dzis caly dzien sie do siebie usmiecham,spaceruje po Warszawie,rozmyslam i czekam az dzisiaj kolezanka dojedzie.
Widze ze budowa postepuje,sciana rosnie,ciesze sie.
Tymczasem pozdrawiam ...z Placu Konstytucji
dominika