Pani Krystyno! Szanona Pani Matko Dyrektorko!
Dziekujemy Pani za poniedziałkowe Karaoke. Było cudownie. Nostalgia, liryzm, ciepła i kochana Pani Magda Umer, piekne wykonanie piosenki AO przez Pania Sławę Przybylską, pełne uroku wspomnienia Pani Stefanii Grodzieńskiej. Wspaniała atmosfera Pani teatru. Jak zwykle wykorzystałam słuzbowy wyjazd do stolicy, by zaciągnąć męża do Polonii (który często mnie pyta, czy tylko jeden teatr w Warszawie istnieje?).
Teraz wspominamy i mąż nawet twierdzi, ze gdy powstanie duża scena juz chyba nie bedzie tego bliskiego i ciepłego kontaktu z widzem. Tego czegoś tak bardzo ulotnego, a jednak...Pani poczucie humoru nawet w rozmowie z drobnym pijaczkiem, który nie wiadomo skad wziął sie w holu teatru. I jego francuszczyzna (jeżeli zrobiłam błąd w pisowni, to przepraszam, nie znam dobrze tego języka).
Nie wiem, czy Pani wie o tym, że nawet widzowie inaczej czują się w Polonii. Tu rozmawia się z obcą osoba siedzącą obok. Ludzi przychodzących do Pani teatru cos łączy...
Wydaje nam się, że to rodzinna atmosfera, która tam panuje udziela sie nawet widzom.
Machamy do Pani z Gliwic
Marysia i Ryszard