Znów zdecydowałam się do Pani napisać Pani Jando.
Dzięki za ostatnie słowa, czy banale, jak to Pani napisała, może, ale to nie ważne bo miło mieć świadomość, że znajduje Pani chwilę na odpisanie.
Jak to mawiał Forest Gump „Życie jest jak pudełko czekoladek.......” w końcu i ja trafiłam, poczułam się jakbym Pana Boga za obie nogi złapała, ale to samo życie, które dało mi najwspanialszy prezent , po chwili odebrało mi go niespodziewanie na zawsze.
Co do budowy to dużo siły życzę i przychylności rzeczy martwych tzn. działających betoniarek, wiertarek i wszystkich innych sprzętów, które zbliżają Panią do celu.
serdeczności z Gdańska
Magda