Jest taki wiersz Miłosza, który niezmiennie kojarzy mi się z Toskanią:
''Dzien taki szczesliwy.
Mgla opadła wcześnie, pracowałem w ogrodzie.
Kolibry przystawały nad kwiatem kaprifolium.
Nie było na ziemi rzeczy, którą chciałbym mieć.
Nie znałem nikogo, komu warto byłoby zazdrościć.
Co przydarzyło się złego, zapomniałem.
Nie wstydziłem się myśleć, że byłem kim jestem.
Nie czułem w ciele żadnego bólu.
Prostując się widziałem niebieskie morze i żagle.'' [Dar]
....i tego wszystkiego życzę Pani szczerze [i sobie też ;)]
p.s. a ja najbardziej lubię jak jest Pani na wakacjach, bo te Pani zapiski z wakacji wprowadzają mnie w błogi nastrój...pozdrawiam.ania.