Pani Krystyno!!
Niech Pani uważa na tych krętych włoskich drogach nad urwiskami!!
To tak a propos "Wróżb kumaka" ;)
No a moment : - Teraz mogę umrzeć! -Teraz mogę żyć! - Poezja :).
Tak poza tym to gdzieś się Pani pod ziemię chyba zapadła. Cisza, już tyle czasu Pani nic nie pisze. I dobrze. Bo za parę dni nowy sezon. Juz odliczam dni do 15 września, kiedy idę na "Skok..."
Pozdrawiam,
Magda