cytuje Pani Hamleta.... to ladnie.
mialem ten sam cytat w piwnicy na scianie, gdzie sie zamykalem, jak juz nie moglem...przez cale lata... zasnac, ... tyle, ze mi chodzilo to , zeby juz sie nie obudzic... mldoy bylem... balem sie. ostatnio odwiedzilem mame, schodze do piwnicy, a tam ta kartka z Hamleta nadal na scianie...
powinny powstawac sztuki o niesprawiedliwosci? chyba tez, pisala Pani do jakiegos chlopca z forum, o tym, co i jak pisac... wpadlem w przerazenie. bo ja pisze... tak banalnie.... ze pani spotkala pana, ze mama kochala za bardzo... u mnie na scenie jest wszystko, co banalne: drziw, krzeslo, lampa, stol, i Pani//./ ale to juz nie jest banalne. tylko piekne.
prosze sie trzymac wariatow. w jednym z ostatnich odcinkow sexu w wielkim miescie z serii 6 (który to serial uwiebiam oczywiscie) Carry tanczac na imprezie zorganizowanej przez jej przyjaciela geja, obok poprzebieranych facetow, tych wszystich travestis, mowi: jak dobrze jest byc znow z normalnymi ludzmi..... bo ona wczesniej odwiedzala swojego aktualnego faceta (davida duchownego) w zakladzie dla zmeczonych psychicznie....
w mojej sztuce Pani, (Pani "postac"), zwariowala... z samotnosci (banal, prawda?)
kazdego dnia zaczynam zyc czytajac Pani blog. czy to jest normalne?
pozdrawiam
rr