Droga Pani Krystyno!
Kiedy ogarnia nas przemożny stan zmęczenia, musimy odpocząć. Inaczej, zamiast iść do przodu, będziemy drobić w miejscu. Oczywiście, nie przesadzajmy z odpoczywaniem. Są ludzie niezdolni do długiego leżakowania i jeżeli stan bezczynności przewleka im się ponad wytrzymałość, zaczynają tęsknić do poprzedniego zajęcia. Pod warunkiem, że zajęcie to miało sens. Życzę więc Pani relaksu proporcjonalnego do zmęczenia i powrotu do pracy, czyli do swoich wyniszczających, lecz dających satysfakcję - pasji. Skądinąd wiem, że gdy jestem zmordowany czymś, co jest dla mnie przyjemne, szybciej wracam do sił.
Pisze Pani o nadsyłaniu twórczości. Moja mieści się na blogu (zapraszam: http://owsianko.blog.onet.pl/) i nazywa się opowiadaniem o Martusi. Jestem ciekawy Pani zdania.
Marek
4 sierpnia 2oo6 p.n.e.