..anobo zależy po co się do teatru chadza...
jeśli tylko dlatego,że tak wypada, to niech lepiej tej szanownej koleżance "sie nie opłaca" jeżdzić dwa razy do teatru...
czyżby w warszawie autobusy zastrajkowały?
jakby kobiecina zasuwała z zalesia górnego, w mróz, po bileciki ,to może bym zrozumiał...
ale tak, to mi sie rozumieć nie chce...
tak, wiem...frontem do klienta i takie tam...
:-/
własciwie to sie dziwie,że Pani tych biletów po domach nie rozwozi...
naprawdę...szczyt lenistwa i nietaktu z Pani strony...
;-}
nowe krzesełka? o! dziękujemy bałdzo!
LATO! LATO PRZYSZŁO! nawet do mnie, do zalesia!
pojawiły się pierwsze , własne, czereśnie.
pozdrawiam nieustająco ciepło
adam