Pani Krystyno,
my mamy podobne odczucia. Jest nam smutno, bo od wczoraj ktoś pozbawił nas poczucia bezpieczeństwa i nadziei, że mozna tu normalnie żyć. Mąż zaczyna przebąkiwać o wyjeździe z kraju, a ja nie chcę, by moi chłopcy żyli w innym kraju... ale kto wie, co to będzie.
Smutno mi.