Pani Krystyno kochana, my wszyscy jesteśmy z Panią i wierzymy w to, że się uda!! Nawet, jeśli czasem brakuje sił, pojawia się zwątpienie i wiara w cokolwiek upada, proszę się nie poddawać! Trzymam z całej siły kciuki i za premierę, i za to, aby teatr mógł stać się TEATREM. Ale on już nim właściwie jest - bo przecież Wy go tworzycie... Dziękuję Pani za to, że podejmuje Pani ten trud. Może gdyby niektórzy poszli za Pani przykładem, w tym kraju byłoby lepiej.
Serdeczne uściski:-)