Droga Pani Krysiu,
Właśnie przeczytałam Pani wpis dotyczący zapominania, szczerze współczuję, bo wiem dokładnie jak to jest. Od kiedy mam syna (4,5 roku) jestem w stanie zapomnieć wszystko, a najgorzej jest z przeszłością od tydzień wstecz. Tragedia, ale pocieszające jest to, że tego co dotyczy mojego szkraba nigdy nie zapominam. Całe szczęście, przecież tak naprawdę nic poza nim nie jest aż tak ważne, żeby przejmować się chwilowym zapomnieniem. Pamiętajmy o tym ;))))
Pozdrawiam,
Angela