8 listopada 2004
Julia Hartwig
"Wbrew sobie"
Wszyscy poeci świata piszą jeden wiersz
opisują tę samą skałę na której rozpryskuje się morze
tę samą utratę ktorej żadnemu z nich nie oszczędzono
w tej samej chwili zaznają ekstazy istnienia
tej samej nocy ukladają się w łożu ciemności
Znają zwątpienie tak wszechogarniające
że świat przestaje dla nich istnieć
a kiedy probują go odbudować
pękają od jego nadmiaru
W tej wielkiej symfonii którą wykonują
tylko pierwsi skrzypkowie zaszczycani są
uściskiem ręki dyrygenta
i choć wszyscy poddani są tej samej harmonii
każdy z nich chciałby być kochany z osobna
(Mojej zapracowanej Krysi, którą gna dalej i dalej...)