daj sobie czas..daj sobie czas na zal i lzy i nie upokarzaj sie, chco tak naprawde jesli chodzi o milosc trzeba walczyc..jesli to TO.
On ode mnie odszedl gdy wyjechalam na stypendium, nie wytrzymal, zjadl sam siebie, potem ja na oslep poszukalam "dla siebie ratunku",ten "ratunek" nas wykonczyl..
Ale my bylismy tylko trzy lata razem..tylko?Tylko arzem meiszkalismy...
teraz czekam..nabieram dystansu do wszytskiego..robie sobie nowe miejsce w zyciu..juz bez niego..
jesli odejdzie nie zatrzymuj na sile bo i tak nie zatrzymasz..
bol musisz przebolec..
usmeicham sie do Ciebie rozumiejaco...od marca jeszcze nie zdazylam zapomniec jaka to dziura w zyciu..
Badz dzielna!
To jest do przetrwania, naprawde..Skoro ja przetrwalam..a K. byl dla mnie wszytskim..Przetrwasz i Ty!