Pani Krystyno!
Sobotnie sprzatanie, mnie przypadlo odkurzanie biblioteki..wielkiego, na cala sciane, regalu z ksiazkami. Tam jest wszystko a biblioteka moich rodzicow, plus to co odziedziczylismy po dziadkach, ciagle mnie zaskakuje. I prosze bardzo, dzisiaj..na polce drugiej od dolu znalazlam niezauwazona wczesniejn ksiazke w marnej papierowej okaldce, z czarnobialymi zdjeciami aktorow. "Komedianci-rzecz o bojkocie"..o bojkocie wystapien w telewizji, "gdzie grupa najznakomitszych polskich aktorow wsytapila pzreciw rezimowi stanu wojennego, podejmujac najdluzszy strajk w historii peerelu..".
Przeczytalam Pani wspomnienie tamtego czasu. o tych "zbyt umalowanych ustach", na ktore zwrocila Pani uwage pani Slaska,o spodnaich "po męzu" dla znajomego aktora, o sprzedanych samochodach bo na mieszkanie nie ma, i wreszcie o wielkim, ostentacyjnym "come backu" na maly ekran, ktory miedzy innymi przypadl Pani w udziale.
To jakos tak aldnie sie zmayka w calosc z tym dzisiejszym "Kopciuszkiem"..
A zakonczenie Pani wspomnien zabarzmialo tak "dzisiejszo" ale w zupelnie innym kontekscie. Jakby o "sepach!"..
>Jest to typowa sytuacja dla kraju, w ktorym nie ma wzorcow, gdzie wartosci sie kompletnie zdewaluowaly. To spoleczenstwo sila narzucilo nam taka role, ze u nas aktor jest przede wszytskimosoba publiczna, a jego postawa, swiatopoglad sa podane do powszechnej wiadomosci.(i teraz uwaga!!)Nie wolno mi niektorych rzeczy powiedziec, nie wolno mi pojsc w bardzo wiele miejsc. A to co ja powiem, niesie sie po calym miescie, po domach.."
Bo sepy podchwyca i rozniosa, tak?
jakas taka paralela z "dzisiaj, tu i teraz" mi sie nasunela..
Pozdrawiam cieplo
Lekture zawlaszczam i przenosze do mojej biblioteczki!