Pani Krysiu!
Wczoraj się wściekłam.
"Kolega" Krzysia wywlekł jego przeszłość z byłą dziewczyną i strasznie kłamał,a Krzyś się wściekł i spuścił mu słowne manto!Nie dość,że obgadywał go przy mnie,a ja starałam się powiedzieć mu co o nim myślę i o tym plotkarstwie to on drążył temat.Gdy się Krzyś dowiedział tak się zdenerwował,że później przez resztę dnia milczał,bo wszystko co powiedział "dobry kolega" było wierutnym kłamstwem i chciał nas skłocic.
Stwierdzam im mniej takich znajomych tym lepiej.