Pani Krystyno!
bo ja właśnie kliknęłam sobie na stronie spektakle i przeczytałam pani tekst "Shirley Valentine" (Boże, mam nadzieję, że tak się to pisze... bo jak nie to wstyd!). I chcę powiedzieć tylko tyle: DZIęKUJę!!!! DZIEKUJę!!!! DZIęKUJę!!!! kilka lat temu była Pani z tym spektaklem w Łodzi, gdzie studiuję, ale nie poszłam, bo portfel mi się zbuntował... teraz żałuję... mogłam się zapożyczyć czy coś... a teraz przeczytałam! i jeszcze nie raz przeczytam!!! DZIęKUJę!!!
PS. rozumiem że są wakacje, ale po wakacjach... czy Pani gra w jakimś teatrze? w jakim spektaklu można Panią zobaczyć? i gdzie? teraz to mi juz wszystko jedno... pojadę!!! tylko gdzie?
BARDZO GORĄCO POZDRAWIAM